Albrecht 6890

2009/06/23

Pomysł rewolucyjny na gruncie CB, ale z powodzeniem stosowany od dawna przez producentów sprzętu profesjonalnego i zaawansowanych modeli transceiverów VHF/UHF. Pozwala dyskretnie wkomponować w kokpit samochodu niewielki panel z wyświetlaczem i elementami sterowania, a pozostałą część radiotelefonu umieścić w bagażniku, pod fotelem czy w innym dogodnym miejscu. Obydwa elementy połączone są jednym, wielożyłowym, starannie ekranowanym kablem długości zwykle 2 do 5 m, dającym dużą swobodę wyboru miejsca montażu. Konstruktorzy Albrechta musieli  zdecydować się na jeden z dwóch powszechnie stosowanych sposobów instalowania mikrofonu w tego typu radiach. Gniazdo umieszczamy albo w rozłączanym panelu przednim, mając komplet sterujący radiem na desce rozdzielczej samochodu, albo montujemy gniazdo mikrofonowe w zasadniczej części radia, trochę ograniczając przez to możliwość jego migracji, ale obniżając koszt urządzenia i eliminując indukowanie się zakłóceń w wielometrowym kablu.

CB radio AE-6890


W Albrechcie 6890 wybrano to drugie rozwiązanie, więc naturalnym miejscem jego montażu jest przestrzeń pod fotelem kierowcy.  Mikrofon z podświetlanymi przyciskami zmiany kanałów, będący w standardowym wyposażeniu można wtedy umieścić w zasięgu ręki operatora. Każda dalsza od kierownicy lokalizacja radia wiąże się z koniecznością zastosowania przedłużacza kabla mikrofonowego. Długość przewodu radio-panel to 2 m. Dzięki użyciu standardowych złączy DB9 (RS232) posiadacze ekskluzywnych limuzyn chcący ukryć radio w bagażniku bez problemu  dobiorą odpowiedni przedłużacz, który oprócz mikrofonowego, będzie niezbędnym wyposażeniem instalacji. Potem już tylko kilka godzin demontażu tapicerki oraz plastikowych paneli deski rozdzielczej ( ewentualnie wstawek ze szlachetnego drewna ), upychanie kabli, ponowne zakładanie spinek, przykręcanie opornych wkrętów, przytwierdzenie uchwytu mocującego i już można cieszyć pięknym wyświetlaczem w głębokim, szafirowo-niebieskim kolorze otoczonym przyciskami i pokrętłami sterującymi funkcjami radiotelefonu na podszybiu swojego samochodu. Albrecht 6890 to najlepiej wyposażony ,,bezwstęgowy” model w ofercie firmy, więc jeśli chodzi o parametry pracy to jest co regulować.

Do dyspozycji mamy modulację AM i FM oraz 6 standardów mocy i częstotliwości właściwych dla różnych państw Europy. Z szumem walczy oprócz klasycznego, manualnego Squelcha zmodyfikowana blokada  automatyczna i CTCSS – blokada tonowa, będąca do tej pory atrybutem wyłącznie radii VHF/UHF. Zapewnia ona, nieosiągalną dla zwykłych układów 100% redukcję szumów przy zachowaniu maksymalnej czułości, a więc i zasięgu radia. O komfort odsłuchu dba dwustopniowy regulator czułości odbiornika i wyłączany filtr akustyczny w torze audio. Do porządkowania łączności służy możliwość zapamiętania 3 kanałów, jednoczesny nasłuch 2, kanał priorytetowy, szybki dostęp do kanału 9 i skaner. Dla koneserów zamiast numeru kanału na dużym wyświetlaczu o regulowanej jasności można wybrać aktualnie używaną częstotliwość. Wbudowany przedwzmacniacz mikrofonu zapewnia skuteczną modulację nawet przy stosunkowo słabym poziomie fali nośnej na granicy zasięgu. O takich drobiazgach jak podtrzymanie pamięci ustawień po zaniku zasilania, przy takim radiu nie wypada nawet wspominać.Transceiver CB z nowatorską stylistyką i niekonwencjonalnymi możliwościami instalacji w samochodzie na pewno znajdzie wielu użytkowników, którzy choć przekonani o przydatności pasma obywatelskiego w ruchu drogowym, nie mogli zdecydować się na żadną z już egzystujących na rynku propozycji.

 ©Artur Orecki

zobacz szczegóły

powrót